Jak w tytule ...
Zawieszam Bloga na około miesiąc ,z powodu wyjazdu ;/ .
Tak więc postów nie będzie ;(((
A z Timmym narazie jest OK :> .
U nas prawie codziennie 20*C i chodzimy na 3-godzinne spacerki ;P .
Pozdrawiam i do zobaczenia !
środa, 17 kwietnia 2013
piątek, 12 kwietnia 2013
Przywołanie się pieprzy ;/
Tak jak w tytule ,przywołanie nasze legło w gruzach . Znaczy ,jest nawet spoko ,bo pies do mnie przychodzi ,ale ten jeden raz nie przyszedł . Jeden raz za dużo ;/ .
Byliśmy z Agą i Cymą na polu . Było to bodajże w środę ? Co prawda ,byliśmy już po 1,5 godzinnym spacerku . Spuściłam Timka i ćwiczyliśmy przywołanie . Było OK . Nagle Timmy zaczął się oddalać . Poszedł do domu -,- .
Znalazłam go za schodach ,przed drzwiami wejściowymi . Dostał w ode mnie w zad ;) .
Jakby tego było mało ,moja koleżanka szła z "labkiem" na spacer . Pies ma 9 miesięcy i to był jego chyba 5 spacer w życiu -,- . Oczywiście uciekł i to bez obroży . Więc złapałam jej go ,bo on by nie przyszedł -,- .
Tylko Cyma się słucha ,ale to dlatego ,że Agata spuszczała ją ze smyczy już od pierwszych dni w nowym domu .
A mama mówiła ,że Timmy mógł uciec ,bo już mu było zimno .
Oprócz tego spacerku ,były jeszcze inne ,ale takie "zwyczajne"
W sobotę 6 kwietnia byłyśmy na 2 spacerkach razem . Jeden był od 9:00 do 11:30 ;) ,a drugi od 20:00 do 21:00 . Znaczy ,Aga mnie odprowadzała do domu ,więc na wzięłam psa i ją też odprowadziłam xD .
Dzisiejszego spacerku lepiej nie komentować xD .
Po pierwsze : Wszędzie ON ,Oczywiście w typie i to takie ,które odbiegają od wzorca ,tak ,że się tego nie da opisać .
A poza tym ,Śnieg topnieje !!! Na polance jest tak wielka kałuża ,która wygląda jak staw i sięgała Cymie pod brzuch ;P .
Oprócz tego ,szliśmy po błocie ,w którym prawie pogubiłyśmy buty ,i śledziły nas kaczki . Po drodze do domu spotkaliśmy 2 sarny ,szukające jedzenia . Oczywiście moja babcia codziennie je dokarmia :) .
I jeszcze jedna informacja :
Timmy nauczył się 2 sztuczek i 3 prawie :)
Umie mi wskakiwać na plecy ,co się przyda w frisbee i kłaść mi łapy na stopy ,przy czym idzie za mną do przodu :) .
To by było na tyle . Dziś bez zdjęć ,ale potem myślę ,że będą ;)
Pozdrawiam :)
Byliśmy z Agą i Cymą na polu . Było to bodajże w środę ? Co prawda ,byliśmy już po 1,5 godzinnym spacerku . Spuściłam Timka i ćwiczyliśmy przywołanie . Było OK . Nagle Timmy zaczął się oddalać . Poszedł do domu -,- .
Znalazłam go za schodach ,przed drzwiami wejściowymi . Dostał w ode mnie w zad ;) .
Jakby tego było mało ,moja koleżanka szła z "labkiem" na spacer . Pies ma 9 miesięcy i to był jego chyba 5 spacer w życiu -,- . Oczywiście uciekł i to bez obroży . Więc złapałam jej go ,bo on by nie przyszedł -,- .
Tylko Cyma się słucha ,ale to dlatego ,że Agata spuszczała ją ze smyczy już od pierwszych dni w nowym domu .
A mama mówiła ,że Timmy mógł uciec ,bo już mu było zimno .
Oprócz tego spacerku ,były jeszcze inne ,ale takie "zwyczajne"
W sobotę 6 kwietnia byłyśmy na 2 spacerkach razem . Jeden był od 9:00 do 11:30 ;) ,a drugi od 20:00 do 21:00 . Znaczy ,Aga mnie odprowadzała do domu ,więc na wzięłam psa i ją też odprowadziłam xD .
Dzisiejszego spacerku lepiej nie komentować xD .
Po pierwsze : Wszędzie ON ,Oczywiście w typie i to takie ,które odbiegają od wzorca ,tak ,że się tego nie da opisać .
A poza tym ,Śnieg topnieje !!! Na polance jest tak wielka kałuża ,która wygląda jak staw i sięgała Cymie pod brzuch ;P .
Oprócz tego ,szliśmy po błocie ,w którym prawie pogubiłyśmy buty ,i śledziły nas kaczki . Po drodze do domu spotkaliśmy 2 sarny ,szukające jedzenia . Oczywiście moja babcia codziennie je dokarmia :) .
I jeszcze jedna informacja :
Timmy nauczył się 2 sztuczek i 3 prawie :)
Umie mi wskakiwać na plecy ,co się przyda w frisbee i kłaść mi łapy na stopy ,przy czym idzie za mną do przodu :) .
To by było na tyle . Dziś bez zdjęć ,ale potem myślę ,że będą ;)
Pozdrawiam :)
sobota, 6 kwietnia 2013
Zapraszam na fb :)
Dziś z Agatą byliśmy od 9:00 do 11:15 na spacerku w lesie . Było bardzo fajnie .
Dziś też utworzyłyśmy razem nową stronę na fb : https://www.facebook.com/PiesTyPrzyjaznNaWieki
Zapraszam do obserwowania ! Lajki mile widziane ; ) .
Pozdrawiam :)
Dziś też utworzyłyśmy razem nową stronę na fb : https://www.facebook.com/PiesTyPrzyjaznNaWieki
Zapraszam do obserwowania ! Lajki mile widziane ; ) .
Pozdrawiam :)
środa, 3 kwietnia 2013
Dzisiejszy spacer + moja krzywa morda xd
Tak wiem xd ,ale patrzcie na Timmiego xd |
Dziś dzień był nawet fajny :) .
Nie byłam w szkole ,bo miałam stan podgorączkowy :) . Ale potem mi przeszło .
Byliśmy z Timmym na 3 spacerkach :
o 9:00 - 15 minut
o 12:00 - 50 minut
o 16:00 - 1,5 godziny ;)
O 16 poszliśmy z Agatą do lasu i spuściłam Timka . Biegał jak szalony ...do czasu ,aż się nie oblepił xd .
Agata z Cymą doskonaliły sztuczkę "pokarz język" a ja i Timmy do mnie . Było dobrze ,bo w oddali słyszał psy ,ale i tak przyszedł :) .
Dodaję też zdjęcia ,na którym jestem ja i Timmy i proszę o nie kopiowanie ,bo mam taką dziwną twarz ,bo mnie Timmy łapami kopał a na się patrzyłam w obiektyw xd . Agata ma też filmik ,ale musi go obrobić :) .
A teraz zdjęcia xd :
Cymcia :) |
Timmy ♥ |
Cyma je śnieg xd |
wtorek, 2 kwietnia 2013
Najdłuższy spacer ever xd
Siemanko ;) .
Dzisiejszy dzień był prawie ,że idealny ;/ . Dlaczego prawie ? Bo jestem chora -,-.
Ale to jest blog o Timmym i tego się trzymajmy ;).
Więc ,dzisiaj były w ciągu dnia 3 spacery .
Spacer nr 1 :
Wyszłam o 8:00 . Doszłam kawałek i zobaczyłam sąsiadkę biegnącą do pani mieszkającej 2 domy dalej . Uciekł jej tam pies . A co gorsza był tak jeszcze jeden agresywny pies innej pani ...
Ja spytałam się czy pomóc ,a pani oczywiście tę pomoc przyjęła .
Weszłam na podwórko . Już byłam przygotowana ,że będę musiała agresywnego psa zablokować . Nie musiałam . 5 psów leci do mnie . Ja oczywiście spokój i daję się obwąchać xd. Ale nie ma to jak 5 30 kg psów lecących na cb :) .
Na szczęście pieski są już na swoich "terenach" ;) .
Potem byliśmy jeszcze z 40 minut na spacerku ,czyli łącznie trwał 1 godzinę ;) .
Spacer nr 2 :
Wyszłam z Timkiem o 11 na spacerek po składniki do Pizzy . Dzielni czekał na mnie przy sklepie ,czyli normalka . Potem spotkaliśmy Weronikę i poszliśmy piec Pizzę ;) .
Spacerek trwał 1 godzinkę .
Spacer nr 3:
Najdłuższy spacerek w tym roku ;)))
A zaczęło się tak :
Umówiła się z Agatą na spacer o 16 ,ale ona mądra nie przestawiła sobie zegarka ;/ . Czeka ,czekam i czekam ,nic ;/ . Idę . Ochlapała mnie ciężarówka . VICTORY !!! Ale już poszłam po Agatę . Jest świetnie .
Aż do czasu .
Przechodziliśmy sobie uliczką prostopadłą do kościoła ,a tam leci na nas mieszaniec ON .
Nie zauważyłam go ,ale Aga tak . Leci i z zębami na Cymę . Ona zapiszczała ;( . Leci jeszcze raz ,ale teraz uderza z taką siłą ,że Cyma wylatuje na wysokość ponad metra . Upada na kręgosłup . Dzięki Bogu nie upadła na ulicę ,a na ziemię i śnieg .Uff . A na domiar złego ,przyleciał jeszcze jeden pies i chciał się dobrać do Cymy a ON do Timmka . Jednak daliśmy radę . Najważniejsze ,że Cyma cała i zdrowa ;) .Wyszła mała dziewczynka ,i zaczęła się pytać czy nic się nie stało . Ja oczywiście ,że dobrze ,że pies na beton nie upadł ,bo by po kręgosłupie było -,- .
Ale dosyć tego złego . Potem było tylko lepiej ;)
Poszliśmy przez taką "wiejską ulicę" a ja jeszcze poszam do domu zmienić buty ,bo mi przemokły i jak je zdjęłam wyleciała woda ;) .
Gdy zmieniłam buciki ,poszliśmy do lasu . Chodziliśmy po nim zzzz ,hmmm 2,5 godziny ;D
Ogółem cały spacerek trwał trochę ponad 3 godziny . Jest to najdłuższy spacerek tego roku i oby takich więcej :)
Dziś bez zdjęć ,ale potem na 100% będą ;) .
Do zobaczenia ;) !
Dzisiejszy dzień był prawie ,że idealny ;/ . Dlaczego prawie ? Bo jestem chora -,-.
Ale to jest blog o Timmym i tego się trzymajmy ;).
Więc ,dzisiaj były w ciągu dnia 3 spacery .
Spacer nr 1 :
Wyszłam o 8:00 . Doszłam kawałek i zobaczyłam sąsiadkę biegnącą do pani mieszkającej 2 domy dalej . Uciekł jej tam pies . A co gorsza był tak jeszcze jeden agresywny pies innej pani ...
Ja spytałam się czy pomóc ,a pani oczywiście tę pomoc przyjęła .
Weszłam na podwórko . Już byłam przygotowana ,że będę musiała agresywnego psa zablokować . Nie musiałam . 5 psów leci do mnie . Ja oczywiście spokój i daję się obwąchać xd. Ale nie ma to jak 5 30 kg psów lecących na cb :) .
Na szczęście pieski są już na swoich "terenach" ;) .
Potem byliśmy jeszcze z 40 minut na spacerku ,czyli łącznie trwał 1 godzinę ;) .
Spacer nr 2 :
Wyszłam z Timkiem o 11 na spacerek po składniki do Pizzy . Dzielni czekał na mnie przy sklepie ,czyli normalka . Potem spotkaliśmy Weronikę i poszliśmy piec Pizzę ;) .
Spacerek trwał 1 godzinkę .
Spacer nr 3:
Najdłuższy spacerek w tym roku ;)))
A zaczęło się tak :
Umówiła się z Agatą na spacer o 16 ,ale ona mądra nie przestawiła sobie zegarka ;/ . Czeka ,czekam i czekam ,nic ;/ . Idę . Ochlapała mnie ciężarówka . VICTORY !!! Ale już poszłam po Agatę . Jest świetnie .
Aż do czasu .
Przechodziliśmy sobie uliczką prostopadłą do kościoła ,a tam leci na nas mieszaniec ON .
Nie zauważyłam go ,ale Aga tak . Leci i z zębami na Cymę . Ona zapiszczała ;( . Leci jeszcze raz ,ale teraz uderza z taką siłą ,że Cyma wylatuje na wysokość ponad metra . Upada na kręgosłup . Dzięki Bogu nie upadła na ulicę ,a na ziemię i śnieg .Uff . A na domiar złego ,przyleciał jeszcze jeden pies i chciał się dobrać do Cymy a ON do Timmka . Jednak daliśmy radę . Najważniejsze ,że Cyma cała i zdrowa ;) .Wyszła mała dziewczynka ,i zaczęła się pytać czy nic się nie stało . Ja oczywiście ,że dobrze ,że pies na beton nie upadł ,bo by po kręgosłupie było -,- .
Ale dosyć tego złego . Potem było tylko lepiej ;)
Poszliśmy przez taką "wiejską ulicę" a ja jeszcze poszam do domu zmienić buty ,bo mi przemokły i jak je zdjęłam wyleciała woda ;) .
Gdy zmieniłam buciki ,poszliśmy do lasu . Chodziliśmy po nim zzzz ,hmmm 2,5 godziny ;D
Ogółem cały spacerek trwał trochę ponad 3 godziny . Jest to najdłuższy spacerek tego roku i oby takich więcej :)
Dziś bez zdjęć ,ale potem na 100% będą ;) .
Do zobaczenia ;) !
Subskrybuj:
Posty (Atom)